Wahania temperatury, mrozy, silny wiatr – sezon jesienno-zimowy nie oszczędza naszego organizmu. Podpowiadamy, jak można w prosty sposób poprawić swoją odporność.
Nie tylko sen, ale również sam wypoczynek, jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Przemęczenie i zarywanie nocek osłabia nas i sprawia, że jesteśmy podatni na infekcje, rozregulowuje nasze hormony, zaburza łaknienie i pragnienie. W konsekwencji zajadamy zmęczenie, często pobudzając się napojami energetycznymi czy kawą. Warto mieć świadomość, że nadmiar cukru również obniża odporność.
Każdy człowiek potrzebuje nieprzerwanego snu trwającego około 7-8 godzin. W tym czasie w pomieszczeniu powinno być ciemno oraz cicho. Wzrasta wówczas także liczba limfocytów i wydziela się melatonina.
Napięcie oraz długotrwały stres źle wpływają na naszą kondycję. Dzieje się tak dlatego, że system obronny jest połączony z systemem nerwowym. Choć stresu nie da się uniknąć, to jednak warto ograniczyć go, nabrać dystansu i nauczyć się z nim radzić.
Dobrze jest każdego dnia zadbać o chwilę odprężenia, wyciszenia. Można skorzystać z technik relaksacyjnych albo po prostu wziąć długą kąpiel, poćwiczyć, spotkać się ze znajomymi, obejrzeć film czy posłuchać muzyki.
Regularna aktywność fizyczna, szczególnie uprawiana na świeżym powietrzu, pozytywnie wpływa na układ odpornościowy, dotlenia mózg i wzmacnia nas. Okazuje się, że wcale nie trzeba wylewać siódmych potów na siłowni. Wystarczy już zaledwie 30 minut spaceru trzy razy w tygodniu. Można też biegać, jeździć na rowerze czy pływać albo uprawiać aerobik.
Należy jednak uważać, by nie przesadzić. Zbyt duży wysiłek doprowadzi do bolących zakwasów, dodatkowo wytworzy się też hormon stresu, czyli kortyzol. Połączenie ich obu osłabia odporność.
Sposób odżywiania bardzo mocno wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. W sezonie chorobowym warto w codziennej diecie zawrzeć warzywa (marchew, szpinak, brokuły, pomidory, papryka), owoce (cytrusy, czarne i czerwone porzeczki oraz truskawki, także mrożone), ryby i nabiał (szczególnie jogurt naturalny z żywymi kulturami bakterii). Zbawienne działanie mają ponadto kiszonki zawierające naturalne probiotyki. Dobrze też spożywać miód, który działa antybakteryjnie. Posiłki, szczególnie zupy, warto urozmaicić ostrymi przyprawami – pieprzem Cayenne, chilli, imbirem czy curry. Mają one właściwości bakteriobójcze oraz oczyszczające. Z pewnością każdy dzień trzeba zaczynać od pożywnego śniadania, które dostarczy energii na wiele godzin i korzystnie wpłynie na funkcjonowanie układu odpornościowego.
Ponadto zdecydowanie konieczne jest wyeliminowanie albo chociaż znaczne ograniczenie używek. Alkohol, kawa i papierosy wypłukują witaminy, jak również zmniejszają ich wchłanialność. Dobrze odżywiony i nawodniony organizm jest silny i łatwiej radzi sobie z wszelkimi przeziębieniami.
W zimowym menu nie może szczególnie zabraknąć czosnku, który doskonale oczyszcza organizm, pomaga w walce z przeziębieniem, grypą i innymi infekcjami wirusowymi układu oddechowego.
Regularnie spożywany, zwłaszcza na surowo i z dodatkiem tłuszczu, wzmacnia odporność, działa bakteriobójczo. Warto też mieć w pogotowiu natkę pietruszki, która niweluje nieprzyjemny zapach.
Preparaty ziołowe również mają korzystny wpływ na wydajność układu immunologicznego. Polecane jest picie żeń-szenia, jeżówki purpurowej (działa przeciwzapalnie i pobudza odporność w wielu infekcjach), wiesiołka dwuletniego mającego szerokie zastosowanie zdrowotne, czystka, a także aloesu, którego spożywanie szczególnie w ostatnim czasie stało się bardzo popularne.
W trosce o swoją odporność należy odpowiednio się ubierać – nie za ciepło, żeby nie doprowadzić do przegrzania. Najlepiej na cebulkę, żeby w razie potrzeby zdjąć jedną warstwę odzieży. Dodatkowo jeszcze należy pamiętać o szaliku oraz nakryciu głowy – to ważne, gdyż prawie 30% ciepła ucieka z organizmu właśnie przez głowę.
Co więcej, powinniśmy też dbać o odpowiednią temperaturę w domu, często wietrzyć pomieszczenia oraz stosować nawilżacze powietrza.
Hartowanie bez wątpienia sprzyja wzmocnieniu odporności i pozwala lepiej znieść jesienno-zimowe wahania temperatury. Doskonale sprawdza się opłukanie ciała na koniec kąpieli zimną wodą albo brodzenie w takiej wodzie, choćby w wannie. Co odważniejsze osoby mogą też zdecydować się na morsowanie w zbiorniku wodnym, na przykład rzece czy jeziorze.
Seanse w saunie sprzyjają wzmocnieniu, oczyszczeniu oraz dotlenieniu organizmu. Ponadto podnoszą ciepłotę ciała o 2-3 stopnie Celsjusza, a tego zdecydowanie nie lubią wszelkie zarazki.
Trzeba jednak pamiętać, że taka rozrywka nie jest dla każdego. Zrezygnować z niej muszą między innymi kobiety w trakcie miesiączki oraz w ciąży, a także osoby z trądzikiem czy niewydolnością oddechową.
W powiedzeniu „śmiech to zdrowie” jest wiele prawdy. Przede wszystkim pozytywne emocje prowadzą do zwiększenia produkcji komórek odpornościowych, mogą też łagodzić pewne hormony związane ze stresem. Dodatkowo uaktywnia się przepona, a to prowadzi do pobudzenia sił obronnych, poprawia się krążenie i wydolność oddechowa. Pogodne osoby nie tylko rzadziej chorują, ale też żyją dłużej.